ale na tym forum cisza...
ostatnio siedzie na necie i grzebie po stronach, i coraz czyściej natykam się na artykuły blogi ludzi gdzie ktoś im załamał serce......że tak strasznie cierpią i jet im źle??
i zastanawiam się czemu opisujemy takie rzeczy właśnie w internecie e na blogach, forum i artykułach, czy ludzie nie mają z kim o tym porozmawiać, czy nie maja przyjaciół, czy może bają, wstydzą własnych uczuć??
może ktoś z was zna odpowiedz na to pytanie ??
Offline
Widoczne łatwiej im się otworzyć.... Napiszą co czują itp. i to im ulży :)ALe niema to jak rozmowa z przyjaciółmi zawsze ci pomogą przytulą,pocieszą, nieraz skarcą .Każdy jest inny , jednemu pomaga wypisanie się na blogach drugiemu rozmowa z przyjaciółmi , a trzeci dusi to w sobie ...
Offline
Czuj!
Ludzie piszą o swoich miłościach,złamanych sercach i.t.p na blogach i innych stronach internetowych,gdyż muszą sie komuś wyżalić...może pisanie "anonimowo" przez internet jest mniej wstydliwe,bo przecież trudniej z kimś rozmawiać w cztery oczy. Osobiście uważam że lepiej jest wyżalić się przyjacielowi ale owszem można napisać to na blogu,bo zawsze ktoś da jakąś rade co można z tym zrobić...
Pozdrowienia
Offline
wiadmo że każdy wyraża siebie pisząc lub mówiąc.... ja osobiście zwierzam się przyjaciołom ale hmm ile można ciągle mówić o tym samym... z czasem z tego powodu mamy do siebie samych żal.. bloga nie mam, za to pamiętnik i jest tam dokładnie wszystko co mnie boli lub cieszy... czasem nie mogąc wyrazić czegoś poprzez słowa wystarczy to napisać by pochwili stalo się błahe i nieistotne... moze tez szukamy rady o innych ale musimy pamiętąc, że jedynymi osobami podejmującymi za nas decyzje powinniśmy być my sami;)
Offline
może dlatego że chłopcy są mocniejsi psychicznie... jeśli dziewczyna zamknie się w sobie i ma problem staje się hmm nieprzyjemna;)
Offline
Chłopak jest wtedy strasznie nieprzyjemny wyładowuje się na pierwszej lepszej osobie.... nio ale cóż życie
Offline
no ja tu teraz feminizmem pojade... ale hmm oni są z regóły nieprzyjemni i się na wszystkich wyładowuję;) tak zwany syndrom macho;)
Offline
Czemu ? Odp. prosta, kogo obchodzi co mnie boli, ja np nie lubię wysłuchiwać "oj jak mi smutno blablabla" więc i ja nie zatruwam innych swoimi problemami. Bo może kogoś też to gów** obchodzi
Offline
Hm... to się nazywa egoizm............
Offline
to troszke przykre... mało w tobie zwykłego człowieczeństwa.... Może nie lubisz się zwierzać.. ale wysłuchać innych zawsze trzeba.. troszke mi to wygląda na zwykły zgryw, jakos nie moge uwierzyć w to co mówisz...a jeśli tak rzeczywiście jest to gromadząc w sobie wszystkie zle myśli i uczucia z czasem staniesz sie zgoszkniały...
Offline