nom to straszne... ale ja myśle że głównie jest to wina naszego kochanego systemu edukacyjnego czytaj gimnazja

a ja myślę że klasa miała poprostu z tego ubaw... bo wszyscy dobrze wiemy jak młodzież lubi się naśmiewać z problemów innych.. np: jak kogoś pobiją to zamiast pomóc to się naśmiewają że mu połamali rękę czy coś tak to jest paranoja, to jest psychiczne i to się powinno leczyć. Co do rodziców to myślę że nie mieli dużego wpływu na tę sprawę bo w tym wieku mało która osoba rozmawia z rodzicami a co gorsze o takich sprawach. Szkoła- owszem, jestem bardzo przeciwny gimnazjom bo wiem co to jest, mimo tego że są "luzy" w naucze to nie ma żadnej pomocy ze strony nauczycieli, wychowawców i co najgorsze psychologów. Na tysiąc uczniów przypada jeden psycholog a to jest stanowczo za mało ! i co jeszcze jest złego w gimnazjach to fakt, że po sześciu latach podstawówki, w której miałeś przyjaciół przychodzisz do gimnazjum gdzie spotykasz się z palaczami, osobami sporzywającymi alkochol i zwyczajnie ćpunami i co to są te trzy lata w gimnazjum ? Za mało czasu żeby się dobrze poznać, znaleść przyjacół ale jednak za dużo żeby wciągnąć się w złe towarzystwo i zawalić sobie życie. Na koniec chciałbym zaznaczyć fakt ze grupy formalne mają w tej sprawie dużo do powiedzenia np: ZHP, jesteśmy organizacją, która ma wychować ludzi na prawych, uczciwych, otwartych i przeciwstawiać się takim problemom.

Każdy z was obwinia system nauczania w Polsce. Ale czy tak jest naprawdę??

Moim zdanie nie…. Prawie każdy na tym forum skończył gimnazjum i poznał nowych ludzi, kosi mazaki ale przecież nawet w podstawówce ludzie zaczynali pić, palić czy nawet dodawać się. To nie jest wina tego, że jest gimnazjum czy go nie mam, to sa ludzie bardzo młodzi którzy jeszcze tak naprawdę nie zaznali naprawdę żyć. A nikt nie pomyślał o wychowaniu tych dzieci. Teraz jest modne tak zwane bez stresowe wychowanie ( nie musze tłumaczyć na czy one polega) moim zdaniem to jest jedna z przyczyn  tego co się dzieje. BRAK DYSCYPLINY  Każdy z nas (przynajmniej mam taką nadzieje) , że  dostał kiedyś pasem lub czymś innym po ....

Ulik, myślisz, że zgłoszenie się na policje przez zgwałconą dziewczynkę jest takie łatfę?? Ludzie maja taki stary stereotyp, że: „jak by suka nie dała to pies by nie woził” nie chodzi tu o gwałt tylko o sposób ubioru widzisz jak teraz dziewczyny się ubierają te z gimnazjum…….(bez komentarza) to po pierwsze gadanie ludzi. a po drugie to strach że oni się zemszczą czy nawet coś w tym stylu. Powrót do tego zobaczenie ich twarzy a nawet powrót do tamtych zdarzeń. Podczas przesłuchania dziewczyna musi wszystko opisać ze szczegółami co się działo od deski do deski a to na pewno nie jest przyjemne

Ale zgadzam się z wami, że klasa nie reaguje………to jest w dalszym ciągu szok dla mnie. Kosi masz rację, że może potraktowali to jako zabawę, ale moim zdaniem był to bardziej strach przed wyrostkami w klasie, i odrzut przez społeczność klasową jak napisałeś

Nie uważam żeby zawiniła szkoła jako instytucja. Myśle, że to jak ktoś przeżyje 3 lata w gimnazjum i jakim człowiekiem po tym zostanie zależy od niego. Nie należy dać się zaztraszyć ani ulegac wpływą... ale takie rzeczy, siłę charakteru i zufanie do rodziców i ogólnie do dorosłych trzeba wynieść z domu. Wątpie żebym postąpiła jak ta dziewczyna ale jestem w stanie ją zrozumieć. Zaden chłopak nie jest w stanie sobie wyobrazić jak się może czuć zgwałcona dziewczyna. Faktycznie ubiór niektórych dziewczyn w szkole to dramacik, prowokacja w czystej postaci, ale myśle, że one nie dokońca zdają sobie sprawę co z tego może wyniknąć. Takie dziewczyny czują się podziwiane i pewne siebie ale niestety prawda jest taka że nie mamy do nich szacunku..... Nie jestem jeszcze w stanie ogarnąc tej historii... za 2, 3 dni wszytko ucichnie ludzie zapomną.... a nie powinni... co do kary śmierci to ja jej nie popieram, owszem jestem za bardzo surową karą, ale kara śmierci dla 14 latków?hmmm zabijemy w ten sposob kolejnych młodych ludzi mających przed sobą całe życie, należy ich bardzoo surowo ukarać ale  również wyciągnąć konsekwencje wobec całej klasym, przyglądając się stali wspólwinowajcami. Solidarność między uczniami jednej klasy jest potrzebna ale trzeba porafić odróżnić solidarność od patologii.
[*]

Te całe wydarzenie nie mieśći mi sie w głowie brak słów i wyobraźni jak młodzi ludzie mogą robić takie rzeczy .A co do słów Przemka to niedokońca się zgodze.Niemożna powiedzieć ,że była słaba psychicznie, ja sama osobiście niewiem co bym zrobiła jeśli przydażyłaby mi się taka sytuacja jeszcze w tak młodym wieku .Ania moim zdaniem nieuzyskała prawidłowej pomocy po tym całym zdarzeniu.Ona przecież niebyła winna ,a pójście na policje i opowiadanie co się wydarzyło to powiększa ból.Jej rodzice powinni jej pomóc , pójść do psychologa, pilnować ja przebywać z nią cały czas...
Moim zdaniem tych 5 uczniów niemiało żadnego wzorca do naśladowaniach. W naszych czasach rodzice gonią za pieniędzmi, a dzieci chowają się same.Ktoś kiedyś powiedział mi takie coś ,że każda osoba rodzi sie już z własnym charakterem dobrym , albo złym ale po to są rodzice , aby nas wyprostować (metafora taka ) i właściwie nas ukierunkować. [*]

pozdrawiam

OKROPIEŃSTWO.....14 latkowie udają że gwałcą dziewczyne..koleżanke z klasy.Nie wiem jak można do takich rzeczy dopuszczać. Ta dziewczyna miała 14 lat:( całe życie przed nia było...
Zawsze mogła powiedzieć o tym rodzicą,rodzinie a nawet pedagowi w szkole...zmieniłaby miejsce zamieszkania,szkołe...
Niestety nie wytrzymała psychicznie...BOSHE JAK JA JEJ WSPÓŁCZUJE
aż sie boje bo takie zdarzenie mogło sie zdarzyc w każdej szkole..mam 13 lat i myśle...co bedzie w gimnazjum

do takich, że kogoś rozbierają i symulują gwałt??