makuś ma racje ale nie do końca
ale w nie krótkim czasie zdarzyła się podobna historia w sali katechetycznej powiesiła sie dziewczynka nikt nie wie czemu i dlaczego?? sprawa jest dopiero badana i nie jest tak nagłośniona a dlaczego?? czy ona się różnie od tamtej?? Ani była inna od tej dziewczyny??
Offline
Oglądał ktoś TV? Jeden chłopak powiesił się na strychu we własnym domu , drugi w sadzie ale gałąź pękła i mu się nie udało. Takich spraw jest od groma (obie poprzednie związane z szykanowaniem). A w okół nich nie zrobiono szumu...
Offline
I wlasnie blad że nie zrobiono... widać że wkońcu coś drgnęło.... i jeżli pamięc o ani uratuje choc 1 osobe to warto o tym mówić jeszcze bardzooo długo...
Offline
Trzeba działać a nie mówić. Zacznijmy od siebie i naszego najbliższego otoczenia, a dopiero potem "zmieniajmy świat".
Taka mała dygresja
Offline
Pomoc sobie i naszemu najbiższemu otoczeniu nie koniecznie musi nam przeszkodzić,, zmieniać świat". Mówmy o tym jak najwięcej..problem istnieje może my za dużo nie możemy zrobić ale musimy pokazać naszą załość. Pozatym
wkurzające jest to że teraz wszyscy gimnazjaliści postrzegani sa jako zbójcy i gwałciele... uważam że trzeba o tym mówić i pokazać nasz sprzeciw. Zgadzam się, nie wystarczy tylko mówić trzaba działac... ale tak naprawdę jedyną formą pomocy jaką możemy okazać jest rozmowa....
Offline